Jak w temacie posiadam STRATUSA 2.5 v6 automat z 1999r , tez brak iskry wczoraj dojechał do domu wszystko pięknie dziś rano kręcił ale nie odpalił , sprawdziłem i brak iskry, mógł by ktoś podesłać zdjęcie gdzie ten komputer siedzi co za to odpowiada ? mam w okolicy duży złom tylko z amerykańskimi autami wiec nie ma problemu ale muszę wiedzieć która puchę wyrwać z góry dzięki za fotko z podpowiedzią , Pozdrawiam serdecznie
Witam, napiszę Wam jak to było z moją humorzastą panienką Pewnego dnia po przejechaniu przez zaspę śniegu panna zgasła i nie chciała nawet zagadać, kręciła tylko rozrusznikiem i nic więcej. Ponieważ miałam już problem z wtyczkami od rozrusznika pomyślałam że to nic innego jak wypięta wtyczka jakiegoś czujnika. Na pierwszy ogień poszedł czujnik położenia wału korbowego ale okazało się że wysyła sygnał, znaczy działa. Następnie starałam się bezskutecznie odczytać błędy z komputera. Komputer czysty jak nowy Padło więc podejrzenie że komputer zdechł, ale nieeee.... Działa, wysyła informacje do aparatu zapłonowego. Ponieważ od 18 lat nikt nigdy nie ruszał aparatu zapł. postanowiłam go wyjąć co okazało się nie lada wyzwaniem. Palec rozdzielacza a raczej to co z niego zostało rozsypał mi się palcach więc logicznie rzecz biorąc uznałam że była za duża przerwa i przez to jest problem. Wymieniłam palec i kopułkę.... i dalej nic. Kręci, nie odpala. Iskra raz była, raz nie. W końcu z pomocą znajomego elektryka stwierdziliśmy że to musi być cewka. Zamówiłam aparat zapłonowy i właśnie dziś dotarł. Czekam tylko aż urząd celny naliczy daninę i sprawdzę czy się nie myliliśmy. Dam znać. Pozdrawiam
Dołączył: 22 Kwi 2014 Posty: 105 Skąd jesteś (miejscowość / region): Warszawa Posiadane auto: Chrysler, 300m 3.5, 2000
Piwa: 4/0
Wysłany: Wto 29 Lip 2014, 22:41
Temat postu:
Re: ( Chrysler Stratus ) Brak iskry, nie odpala - stratus 2.5 V6
Otóż może komuś to pomoże. Jak moim stratusem wjadę w ostrą kałużę, najczęściej mocno pionowo w dół, czyli jak wpadnę w dziurę z wodą lewym przednim kołem, to mi się coś w silniku ważnego zalewa i gaśnie(efekt jakby nie miał iskry). Nie badałem co dokładnie, ale po prostu gaśnie. Żadnych błędów nie zgłasza. Rada moja na to jest taka, żeby nie jeździć w deszcz na zimnym silniku tylko jak deszcz to go najpierw rozgrzać. Jak to się stanie w deszcz po prostu chwila przerwy, uchylam maskę, łapie cug powietrza, 2 minuty i zapala. Jakby go zalało na zimnym, to by schło tydzień....
Dołączył: 21 Wrz 2011 Posty: 57 Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin Posiadane auto: Chrysler Strastus 2.0LE 2000r.
Piwa: 0/2
Wysłany: Sro 30 Lip 2014, 08:19
Temat postu:
Re: ( Chrysler Stratus ) Brak iskry, nie odpala - stratus 2.5 V6
herakles007 napisał:
Otóż może komuś to pomoże. Jak moim stratusem wjadę w ostrą kałużę, najczęściej mocno pionowo w dół, czyli jak wpadnę w dziurę z wodą lewym przednim kołem, to mi się coś w silniku ważnego zalewa i gaśnie(efekt jakby nie miał iskry). Nie badałem co dokładnie, ale po prostu gaśnie. Żadnych błędów nie zgłasza. Rada moja na to jest taka, żeby nie jeździć w deszcz na zimnym silniku tylko jak deszcz to go najpierw rozgrzać. Jak to się stanie w deszcz po prostu chwila przerwy, uchylam maskę, łapie cug powietrza, 2 minuty i zapala. Jakby go zalało na zimnym, to by schło tydzień....
A może ktoś z was wie co to jest?
Obok przedniego lewego koła w zderzaku masz akumulator, więc odpowiedź już chyba znasz.
Re: ( Chrysler Stratus ) Brak iskry, nie odpala - stratus 2.5 V6
misiabe80 napisał:
Halik napisał:
. Nie trzeba było nic programować , tylko podłączyłem . Komp miał inne numery, zgadzał się rok i wersja silnikowa.
Pisałem o tym już wcześniej jak o wtykach i złączkach ale nikt mnie nie słuchał ...
Pozdrawiam.
Witam, mam podobny problem - auto gaslo jak bylo cieple nawet w czasie jazdy i nie odpalalo
W seriwise amerykanow swierdzili brak iskry i obstawiali aparat zaplonowy, to ta daremna Yakuza spod Torunia 2 tyg go sprawdzala... ale byl sprawny wrocil wsadzili i magicznie iskra wrocila(cud? wtyczki dotkali jedni drudzy?)
Ale cos albo niby paliwo podawalo to wymienili mi pompe paliwa, kilka dni bylo ok
Zgasl w czasie jazdy, nie odpalal ale jak go ostudzilem to juz odpala ale dopoki sie zagrzal i nzowu gasl... wymyslili ze to czujnik polozenia walu, wstawili zamiennik firmy standard, nie pomoglo.... a ja juz 1300zl w plecy a auto dalej nie chodzi... :/
no to pomierzyl piny kompa i wyszly skoki napiecia czy nawet zaniki na pinie czujnika polozenia walu i mam szukac kompa (wydatek rzedy 300+150 programowanie pod immo)
Probowalem naprawiac ale w Pl robia tylko ecu wiekszosci od vw i opli...
No i teraz jestem ciekawy czy jak podmienia mi kompa czy auto ozyje, ale ciekawi mnie ze tylko wsadziles i gralo tak bez programowania pod immo? czy usuneli ci wczesniej i obylo sie bez programowania? pytam zebym znowu kasy w bloto nie wywalil... _________________ automat to luksus
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Chrysler Stratus ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.